Dobry wieczór :)
Jak wspominałam we wcześniejszym poście zabieram się za świąteczne przystrajanie domu. Zaczęłam od niezbyt świątecznej ozdoby jaką są wykonane z papierowych serwetek pomponiki :)
Tak mi się spodobały na innych blogach, że postanowiłam zrobić kilka i
zawiesić na pustym póki co kawałku ściany.
Zrobiłam je z dwóch rodzajów serwetek i pewnie można mieć do nich wiele zastrzeżeń ale mi się podobają.
Jutro, o ile znajdę czas, bo jadę do przedszkola na pierwsze jasełka mojego chrześniaka, w których będzie brał udział :) - postaram się o coś bardziej świątecznego ;)
Pozdrawiam :)
Prześliczne, ale dużo pracy kosztowały, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne! A co mi w oko wpadło to Twoje firany i zasłony - superowe :D
OdpowiedzUsuńFiranki i zasłony to dzieła mojej mamki :)
UsuńUwielbia szyć i przyznam że wychodzi jej to znakomicie, postaram się zrobić zdjęcia Jej okien i pokazać :)
ależ światecznie już u ciebie. a pompony pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńŚwietne te pompony, przypomniały mi się zajęcia w podstawówce z prac ręcznych... Tylko już zapomniałam jak się je robiło :-)
OdpowiedzUsuńJa tam nie mam do nich żadnych uwag, są prześliczne :) :) :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pompony, ale w tym roku nie zdążyłam zrobić. Oprócz pomponów bardzo podobają mi się Twoje poduchy! Buziaki.
OdpowiedzUsuń