Jestem w trakcie plecenia kolejnego kosza na bieliznę, będzie duży, biały i powędruje daleko, daleko...
Taki kosz eksportowy, zagraniczniak znaczy się ;)
Robię go dla osoby, której nie miałam okazji poznać osobiście, ale darzę ogromną sympatią i podziwiam z różnych względów :)
Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to w poniedziałek wysyłam kosz :)
Zaczątek bieliźniaka...
Pozdrawiam i życzę weekendowych przyjemności ;)
A na koniec coś na ząb ;)
Sezon truskawkowy w pełni, ostatnio zajadam się truskawkami ze świeżą miętą, polane syropem klonowym, mniaaaam :)
Widzę, że u Ciebie pracowicie :) zapowiada się na kolejny super kosz, masz rację, nie trzeba kogoś znać osobiście, żeby połączyła nas nić sympatii :)
OdpowiedzUsuń...i się zarumieniłam :) bardzo, bardzo mi miło :) zapraszam zatem do siebie (najlepiej w czasie kiermaszu świątecznego).
OdpowiedzUsuń