Lato nie służy pleceniu... Zdecydowanie !!!
Nie potrafię się zmobilizować i pleść.
Z jednej strony dobrze, bo zajmuje to sporo czasu i wymaga "separacji" od wszystkiego i wszystkich innych zajęć,
wówczas umykałyby mi słoneczne dni, nieplanowane spacery, wypady za miasto, spotkania z przyjaciółmi, zwyczajne rozkoszowanie się bardzo przyziemnymi rzeczami,
z drugiej czuję, że trochę się rozleniwiłam i ciężko powrócić do codzienności.
Ale nie przejmuję się tym bardzo, bo przecież nadejdzie jesień, długie wieczory, gorsza aura za oknem i wówczas plecionki będą przesłaniać mi cały świat :)
Dzisiaj pan listonosz sprawił mi wielką radość, dostałam bowiem przesyłkę od sympatycznej Justyny z bloga Sunflower :)
Nadeszły zwycięskie łupy z Jej blogowego candy.
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Justyno za śliczne kolczyki i niesamowite, przepięknie zdobione kartki, myślę, że niebawem zorganizuję candy na swoim blogu, aby móc się odwdzięczyć, póki co dojrzewam do tego pomysłu, mam obawy, że nie byłoby zbyt wielu chętnych na taką zabawę, mimo, iż obserwatorów przybywa wielu za co bardzo jestem wdzięczna :):)
Poniżej prezenty od Justyny :):)