poniedziałek, 10 czerwca 2013

brązowy kosz na bieliznę

Dzień dobry :)

Tak jak pisałam dziś ostateczna wersja  brązowego bieliźniaka. Rozpisywać  się nie będę, efekt końcowy widać na zdjęciach, fotki  mogą być małym zaskoczeniem, bo w brązowym kolorze kosz wygląda zupełnie inaczej niż w bieli,  przepraszam za  jakość zdjęć,  ale nadal nie dorobiłam się aparatu :)
Teraz chwila oddechu i zabieram się za kolejny kosz, tym razem dla Miłki :):)
Pozdrawiam


















9 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać :) Są takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawał super wykonanej roboty;)Bardzo lubię ten splot;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę sama to zrobiłaś? Jajku cudownie, chciałabym się nauczyć robić takie rzeczy, naprawdę bardzo mi się podoba, takie przydatne, ale jednocześnie ozdoba, cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. PRZEPIĘKNY KOSZ!Jesteś niesamowita! Pozdrawiam serdecznie i gratuluję talentu:)Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czy się ze mną zgadzasz? :),że otaczać powinny NAS tylko rzeczy PIĘKNE I POTRZEBNE. Twój kosz na bieliznę TO POTWIERDZA. Gratulacje i szacunek dla trudu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kosz, jestem w szoku jak równiutko wypleciony, a ślimaczki dodają mu uroku :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. podziwiam! znalazłam twego bloga przypadkiem i jestem oczarowana! Sama już kilka razy próbowałam wyplatać ale jakoś marnie mi to idzie. naprawdę chciałam malutkie formy robić... ale wszystko się jakoś rozłaziło... krzywiło.. ech... twoje kosze są cudne!!! dodaje do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń