poniedziałek, 24 czerwca 2013

weekendowe nic...

Witam w nowym tygodniu, 
rozleniwiłam się... przez lato :)  Nie mam ochoty siedzieć w domu, kiedy za oknem takie upały...
Weekend minął bardzo szybko, pogoda rewelacyjna, szkoda tylko, że nie udało się wyjechać poza miasto..
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających  i nowych obserwatorów, miło mi niezmiernie :) 






 Rozsmakowałam się w mrożonej wodzie z dodatkiem cytryny i mięty, ostatnio dodałam pomarańczę i plasterki truskawek, na upały orzeźwiający napój, polecam !





Sezon szparagowy w pełni, wstyd przyznać, że  szparagi  po raz pierwszy w życiu goszczą w moim menu właśnie w tym sezonie, ale zgodnie z ludową prawdą: lepiej j późno niż wcale :)




A na deser słodka owocowa galaretka :) 






3 komentarze:

  1. Ale piękna opalona nózia :) i te wszystkie smakowitości :) Ale nie oszukuj że leniuchujesz, co te patyczki gazetowe tam robią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rurki, które widać to tylko dobre chęci na których się skończyło :) smakowitości - bo ja łasuch jestem, co niestety widać ;) pozdrawiam

      Usuń
  2. Tak tu smacznie u Ciebie że zgłodniałam!;)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń