Witam w niedzielne popołudnie,
za oknem już od około 15. ciemno... brzydki dzień.
Cieszę się, że nie muszę nigdzie dziś już wychodzić, zapowiada się wieczór, taki jaki lubię najbardziej, aromatyczna kawa, ciepłe kapcie i błogie nic nie robienie :)
Grudzień to czas oczekiwania...
Oczekiwanie to będzie mi pomagał wymierzać "adwentowy wianek" który z wiankiem nie ma nic wspólnego, na szybko wykorzystałam to co w domu było, efekt mnie się podoba.
Dobrego wieczoru wszystkim :)
Bardzo ciekawe świeczniki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Magda i Agnieszka:)
prosto, a pięknie :) pozdrawiam aldia z arcadii kobiet
OdpowiedzUsuńŚlicznie. Ja pewnie bym spaliła piórka i efekt byłby mało aromatyczny i nieromantyczny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo oryginalny ten Twój wianek Śliweczko :) i jeszcze kolor iście adwentowy :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń