piątek, 6 grudnia 2013

lubię 6-go grudnia :)

No !!! 

Przyszedł i do mnie :) 

Traciłam nadzieję, że będzie o mnie pamiętał, ale na szczęście mimo zawieruchy za oknem trafił :) 
Troszkę kazał na siebie czekać, ale opłacało się.

Mikołajek spisał się na medal :) 

Mój prezent co prawda nie zmieścił się do buta - zazwyczaj tam coś znajdowałam, i złożenie go w całość też wymaga kilku godzin i męskiej ręki, ale cierpliwie poczekam :) 

Na razie prezent wygląda tak:



 Nic specjalnego, przyznaję ;) 

Aleee... :) 
 Będzie wyglądał prawie tak:
 (nie ten kolor co na zdjęciu tylko wenge) 

 


Szafaaaa, wymarzona, wieka, z lustrem  :)
Nie mogę się doczekać :) 

Pozdrawiam :)

12 komentarzy:

  1. Uuu, to solidny Mikołaj Cię odwiedził :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezent ogromny i faktycznie na skarpetę za duży :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jednak marzenia się spełniają :-) To wspaniałe :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. OOOOOOOOOOO ale bogaty ten Twój Mikołaj :) szafa cudo :) Ja dostałam czapkę i komin i też jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to się staruszek nadźwigał, solidny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba grzeczna byłaś! mikołaj jest od tego by spełniał marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj biedaczysko ten Mikołaj, taki ciężar musiał na plecach nieść! Ale widocznie zasłużyłaś:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. uuuu muszę zmienić Mikołaja na Twojego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o a do mnie nie przyszedł:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Musiałaś być baaaardzo grzeczna.

    OdpowiedzUsuń