Witam serdecznie przy sobocie :)
Obecnie realizuję dość spore zamówienie,
robię cztery wyściełane kosze - dwa spore oraz dwa nieco mniejsze, a także tacę,
wszystko w bieli.
Część koszy jest już wypleciona, pozostał mi jeden oraz uszycie wyściółek do wszystkich.
Tak więc nie próżnuję ;)
Zdjęcia oczywiście będą, jeśli zamówienie zostanie dostarczone.
Po zakończeniu tego zamówienia będzie mała niespodzianka dla Was !
Zbliża się pierwsza rocznica mojego blogowania,
wcześniej będą moje urodziny i pomyślałam,
że to dobra okazja aby obdarować kogoś z Was.
Ale to niebawem ;)
Mam nadzieję, że przywykliście do zmian na blogu, do plotałki :)
Oczywiście zachęcam do odwiedzenia mnie na facebook`u. (TUTAJ)
Trzymajcie się ciepło, miłego weekendu :)
Wszelkimi sposobami staram się przywołać wiosnę,
w domu kwitną hiacynty, posadziłam nawet śmierdziuchę - rzeżuchę, ale niestety na termometrach w dalszym ciągu grubo "pod kreską"
zazdroszczę cierpliwości w robieniu tego kosza :) mnie tego zabrakło :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że praca wre! Hiacyncik napawa optymistycznie przy tej pogodzie:-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:-)
Ale zmiany, fajnie :) Może i minus na termometrze, ale na zdjęciu widać, że słońce w Toruniu świeci :)
OdpowiedzUsuńJestem bardao ciekawa efektu końcowego. Hiacynt wygląda u mnie bardzo podobnie:-) jesacze chwilka i rozkwitnie na całego:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ma pani złote rączki :)
OdpowiedzUsuńPiękne czekamy na efekt końcowy
Ja też posadziłam rzeżuchę ale mi nie wzeszła, bo nasionka chyba były stare. Za to mam kiełki z rzodkiewki. Kosz naprawdę niesamowity!!! Widziałam wiele razy plecione rzeczy ale jakoś nigdy nie zastanawiałam się jak to wygląda w praktyce.
OdpowiedzUsuń