czwartek, 16 stycznia 2014

Świeci się

Witam,

leżąc wczoraj w łóżku i "gapiąc" się w sufit pomyślałam, 
że mogę pokazać Wam lampę-żyrandol, który uplotłam jakiś czas temu. 
Nie chciałam w sypialni standardowej lampy ale coś oryginalnego, 
dlatego zrobiłam sobie żyrandol sama :) 
Długo zastanawiałam się czy ma pozostać w "gazetowym" kolorze czy też mam go  pomalować. 
Sypialnia jest fioletowo-biała, dlatego uznałam, że gazetowo-szary kolor będzie miał się nijak do reszty i potraktowałam żyrandol białą farbą. 

Zdjęcia jak zawsze średniej jakości,  tym  bardziej, że robione przy sztucznym świetle 
i niestety wklejone do bloga dziwnie się przebarwiają :( 

Pozdrawiam 










11 komentarzy:

  1. Aaaaaale superowe! No rewelka ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne. Hm. Jakaś nieścisłość. Karnisz służy do wieszania firan, a tu widzę żyrandol. Czy ja się mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja Aniu, racja :) u mnie mawia się karnisz, za sprawą siostry, tak samo jak na rodzynki biedronki :) ale to dłuuga i zabawna historia :) dla mnie to tak oczywiste, że nie wychwyciłam przy pisaniu posta, poprawiam już ;) Masz rację, żyrandol !

      Usuń
  3. Śliweczko śliczny :) masz oryginalny żyrandol i do tego kaski nie wydałaś :) Ja niestety nie mam takowych zdolności i czeka mnie zakup żyrandola do sypialni i dwóch do salonu :) Pozdrawiam :) Nic nie piszesz o samopoczuciu więc wnioskuję że lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra lampa. Masz fajne umiejętności. Ciekawa jestem skąd lub od kogo się tego nauczyłaś. Czy z netu czy też może tradycja rodzinna?

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny pomysł. Również lubię sobie tak kombinować:) wielka satysfakcja jest później, gdy nam się powiedzie i uzyskamy pożądany efekt:) tutaj wygląda pięknie i widać jak równiutko został wypleciony.

    OdpowiedzUsuń